Zarząd Oddziału Powiatowego 
Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP 
w Wąbrzeźnie

Aktualności

Krzyż Rycerski dla Mateusza Saji.

Janusz Marcinkowski

Mateusza Saja otrzymał Krzyż Rycerski Św. Floriana.

Opracowanie Judyta Majewska-Nowek, Janusz Marcinkowski.

1 października 2022 roku w Otrębusach na Mazowszu odbył się XV Zjazd Krajowy Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. O samym zjeździe można przeczytać w odrębnym artykule na naszej stronie i stronie zarządu głównego OSP, natomiast nasza redakcja strony internetowej Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP RP w Wąbrzeźnie chcąc przyłączyć się do Podziękowania druhowi Mateuszowi za jego czyn dedykuje niniejszy artykuł.

Z perspektywy naszego powiatu bardzo ważnym punktem zjazdu było wręczenie Mateuszowi Saja Krzyża Rycerskiego „Za Męstwo, Ratowanie Życia i Ochronę Mienia” strażakowi z OSP Pływaczewo i Zielenia. Bez wątpienia Mateusz Saja jest pierwszym kawalerem tego Krzyża w naszym powiecie.

Mateusz Saja i dekorujący Go Waldemar Pawlak prezes Zarządu Głównego OSP.

2022 10 1 XV kraj zjazd OSP 3

 Dla przypomnienia podaję, iż Krzyż Rycerski Świętego Floriana „Za Męstwo, Ratowanie Życia i Ochronę Mienia”, został ustanowiony w 2021 roku, w 100-lecie Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP przez Zarząd Główny Związku. Zgodnie z regulaminem, może być nadany za wyjątkową ofiarność i odwagę wykazaną w trakcie prowadzonych działań ratowniczych.

2022 Krzyż dla M. Saja 1

Mateusz Saja z Pływaczewa.

Mateusz podtrzymuje rodzinną strażacką tradycję. Po uzyskaniu pełnoletniości wstąpił w szeregi OSP Pływaczewo, następnie ukończył kurs podstawowy oraz kurs pierwszej pomocy przedmedycznej. Jedną z pasji druha Mateusza jest uczestnictwo w akcjach ratowniczo-gaśniczych, stąd też, aby móc czynnie brać udział w tej służbie, wstąpił do Jednostki Operacyjno-Technicznej w OSP Zieleń. Brał pod uwagę fakt, iż ta sąsiednia jednostka wchodzi w skład Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a zatem częściej wyjeżdża do akcji ratowniczo-gaśniczych.

Nabyta wiedza druha Mateusza przyczyniły się do podjęcia działań, jakich dokonał w dniu 23 grudnia 2021 roku w miejscowości Sokoligóra. Będąc świadkiem wypadku drogowego z udziałem samochodu ciężarowego i osobowego niezwłocznie podjął działania ratując życie osobom poszkodowanym. Najpierw udzielił pomocy kierowcy samochodu osobowego, który wypadł z auta i leżał na brzuchu. Nie słysząc oddechu poszkodowanego, obrócił go i udrożnił drogi oddechowe co przywróciło oddychanie. Następnie udzielił pomocy pasażerce samochodu osobowego. Po umożliwieniu dostępu do ofiary wypadku okazało się, że kobieta dławi się krwią i nie może oddychać. Podobnie jak w przypadku kierowcy samochodu, także teraz Mateusz udrożnił drogi oddechowe, ustawiając odpowiednią pozycję ciała. W momencie, kiedy na miejsce dotarł zastęp z PSP Golub-Dobrzyń Mateusz założył kobiecie kołnierz ortopedyczny, pomagał w ułożeniu na deskę ratowniczą i w przetransportowaniu do karetki. Mimo młodego wieku – druh Mateusz ma 24 lata, będąc w trakcie zdobywania doświadczeń w takich działaniach – zachował spokój i opanowanie. Dzięki podjęciu właściwych czynności druh Mateusz Saja uratował życie dwu osób. Mateusz do dzisiaj interesuje się losami osób uczestniczących w wypadku. Jest człowiekiem skromnym i nie czuje się bohaterem!

Mateuszowi cała nasza strażacka społeczność składa Podziękowanie za godne i skuteczne zachowanie się w czasie tego zdarzenia!

                       -------------------------------------

W rozmowie telefonicznej jak z nim przeprowadziłem dowiadujemy się o Mateuszu parę rzeczy. Ma dopiero 24 lata. Strażackie rzemiosło było zawsze w jego marzeniach. Myślał nawet o pracy zawodowego strażaka, ale jego stan zdrowia nie pozwalał na starania o przyjęcie do tej służby. Dzisiaj jest strażakiem z głębokim przekonaniem o ważności społecznej tej służby. Oprócz pasji strażackiej ma jeszcze dwie inne. Wraz z żoną Patrycją, od niedawna prowadzą w Pływaczewie przejęte od Jego rodziców gospodarstwo rolne. Wraz z dzierżawami trzeba obrobić 25 hektarów. W gospodarstwie wzorem wielu rolników nie prowadzi się hodowli zwierząt, w polu natomiast uprawia Mateusz buraki cukrowe, pszenicę i kukurydzę. Na pytanie, czy zamierza dalej trzymać się tego fachu – potwierdza, iż jest to jego życiowy wybór i dobrze się z tym czuje. Trzecia pasja to chęć do kierowania sprzętem i maszynami rolniczymi, które dzisiaj są coraz bardziej doskonałe i wymagają sporej wiedzy i umiejętności. Ma w związku z tym dodatkowe zajęcie poza swoim gospodarstwem. Wszystkie te zajęcia oraz strażacka pasja ma głęboki sens, tym bardziej, iż kilka miesięcy temu w rodzinie Patrycji i Mateusza pojawił się syn, a przecież dla rodziny warto tworzyć solidne podstawy codziennego bytu.

Wracając do wypadków drogowych; jak wiemy nasi strażacy biorą udział proporcjonalnie częściej w likwidacji skutków wypadków drogowych niźli w gaszeniu pożarów - pytałem więc Mateusza o refleksję z udziału w tamtej akcji ratowania ludzi. Odpowiedział mi tak: „ … po tym zdarzeniu nie wpadłem w stres – wiedziałem przecież jaki jest charakter tych zdarzeń, wiem też że trzeba ludziom pomagać - natomiast kiedy kierują własnym samochodem, widząc jeżdżących brawurowo kierowców staje mi przed oczami ten wypadek i refleksja, że wiele wypadków zdarza się ludziom na ich własne życzenie. Warto więc zastanowić się nad tym, chociażby po to by potem nie żałować, bo często jest już za późno”.

Kategoria: /