W środę 22 stycznia br. odprowadziliśmy na wieczną służbę naszego przyjaciela dh Janusza Marcinkowskiego, który został pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu w Wąbrzeźnie . W uroczystościach pogrzebowych wspólnie z Rodziną i znajomymi brały udział delegacje OSP z terenu całego powiatu wąbrzeskiego.
Druh Janusz związany był z działalnością strażacką od lat młodzieńczych. W swym 77 letnim życiu, które w większości spędził na terenie gminy Płużnica pracował jako nauczyciel, dyrektor szkoły , radny gminny , naczelnik gminy oraz wójt gminy . Społecznie angażował się w wiele inicjatyw , którą jedną z nich było utworzenie i prezesowanie Towarzystwu Rozwoju Gminy Płużnica. Za swoje wybitne osiągniecia w roku 2023 nadano mu tytuł honorowego Obywatela gminy Płużnica. Jedną z jego największych pasji była historia i tu szczególnie upodobał sobie pożarnictwo. Z pod jego pióra zostało napisanych dziesiątki kronik i innych opracowań dotyczących działalności ochotniczych straży pożarnych . Swą wiedzą dzielił się bardzo chętnie podczas spotkań, w których uczestniczył min. jako sekretarz gminny i powiatowy zarządu OSP. Podczas uroczystości pogrzebowych w imieniu braci strażackiej głos zabrał Prezes Zarządu Oddziału powiatowego i wojewódzkiego OSP dh Jarosław Herbowski. Poniżej tekst jego wystąpienia :
„ My wydrążeni ludzie,
My chochołowi ludzie,
Razem się kołyszemy,
Głowy napełnia nam słoma,
Nie znaczy nic nasza mowa,
Kiedy do siebie szepczemy,
Głos nasz jak sucha trawa,
Przez którą wiatr dmie,
Jak chrobot szczurzej łapy na rozbitym szkle.
Kształty bez formy- cienie bez barwy- siła odjęta – gesty bez ruch.
A którzy przekroczyli tamten próg i oczy mając - weszli w drugie królestwo śmierci, nie zapomną naszych biednych i gwałtownych dusz.
Oczu napotkać nie śmiem w moich snach, w sennym królestwie śmierci nigdy się nie ukażą:
Tam na złamanej kolumnie oczami będzie blask słońca !
Drogi Januszu dedykuję Ci fragment poematu Eliota, bo wiem ,jak bardzo ceniłeś poetycką metaforę, bo dziś jest dzień opłakiwania i poczucie pustki. I my strażacy bez Ciebie czujemy się jak słomiane chochoły, wydrążeni ludzie!
I chociaż rozumiemy, że kiedyś musiało to nastąpić to z trudem przyjmujemy ten ludzki los - narodzin i śmierci.
Będzie nam tym bardziej pusto bez Ciebie, bo z Tobą było tak bogato.
Bo byłeś osobowości niezwykłą niebywale mądrą i skromną. Kochałeś swoich najbliżych, żonę Agnieszkę , dzieci , wnuki i swoją pracę. Byłeś prawym, mądrym i szlachetnym człowiekiem. Umiałeś rozwiązywać konflikty, unikałeś ludzi którzy je tworzyli. Kochałeś ogród , kwiaty i drzewa.
Dziś przyszło nam pożegnać niezwykłego człowieka – nauczyciela, samorządowca, strażaka społecznika, pasjonata historii i kronikarza naszej strażackiej służby. Janusz Marcinkowski był kimś więcej niż tylko kolegą z jednostki. Był strażnikiem nie tylko bezpieczeństwa, ale też pamięci o tych, którzy służyli przed nami.
Druh Janusz wstąpił do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Lidzbarku w 1962 r. Był członkiem OSP w Płużnicy gdzie sprawował funkcje sekretarza jednostki. Mocno angażował się również w pracę w zarządzie gminnym i powiatowym naszego Związku OSP RP. W codziennej służbie był kronikarzem lokalnej historii i strażackich działań w powiecie wąbrzeskim.
Jest autorem 20 kompleksowych kronik strażackich OSP i 2 kadencji ZOP z lat 2016-2021. Prowadził również powiatowe elektroniczne archiwum strażackie jak i stronę internetową, na której umieszczono setki notatek ,opisów i sprawozdań z działań ochotniczych straży pożarnych na terenie powiatu wąbrzeskiego.
Był jednym z inicjatorów i autorów trwałego upamiętnienia postaci Zygmunta Kalksteina- przedwojennego starosty wąbrzeskiego i Prezesa Zarządu Związku Straży Pożarnych województwa pomorskiego z siedzibą w Toruniu.
Jego zaangażowanie w życie społeczne było niezwykłe. Działał na rzecz lokalnej społeczności, wspierając wydarzenia, akcje charytatywne i dbając, by straż pożarna zawsze była blisko ludzi, nie tylko w chwilach kryzysu, ale i na co dzień. Zawsze powtarzał, że nasza służba to nie tylko gaszenie pożarów, ale też budowanie więzi i zaufania.
Jednak tym, co wyróżniało go najbardziej, była jego miłość do historii. Jego kroniki strażackie były prawdziwym skarbem – pełne wspomnień, zdjęć i opisów ważnych momentów naszych jednostek i Zarządów Związku OSP. Dzięki niemu pamięć o naszych wspólnych działaniach, sukcesach i wyzwaniach przetrwa dla przyszłych pokoleń. Jego kroniki są nie tylko dokumentacją, ale też świadectwem jego ogromnego serca i dumy z tego, kim był i co robił.
Janusz ! - będziemy pamiętać Twoją pasję, Twoje zaangażowanie i Twój uśmiech. Twoja praca pozostawiła trwały ślad – zarówno w naszych sercach, jak i w kronikach, które będą opowiadały Twoją historię jeszcze przez wiele lat.
Dla upamiętnienia postaci tak zasłużonego historyka Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Wąbrzeźnie postanowił nadać tworzonej Izbie Pamięci Wąbrzeskiego Pożarnictwa w”Domu Strażaka”- imię Janusza Marcinkowskiego.
Dziękujemy Ci za wszystko, co zrobiłeś dla naszej społeczności i dla ogółu. Spoczywaj w pokoju, a my obiecujemy, że będziemy kontynuować Twoje dzieło. Wychowałeś wielu swoich następców.
Szanowni Żałobnicy!
Pozwólcie, że na zakończenie swojego wystąpienia zacytuję wymowny wiersz poety Tadeusza Różewicza, który Druh Janusz zawarł w swoim pamiętniku a spisał go w 2020 roku, który odnosi się do narodzin i odejścia z tego świata. Wiersz pod tytułem” Czas na mnie”:
Czas na mnie !
Czas nagli !
Co z sobą zabrać na tamten brzeg ?
Nic ?
Więc to już wszystko Mamo ?
Tak synku to już wszystko !
A więc to tylko tyle, tylko tyle ,więc to jest całe życie ?
Tak całe życie !!! ”
W imieniu całej społeczności strażackiej składamy Rodzinie zmarłego najszczersze wyrazy współczucia . Dzieląc się w bólu po zmarłym zapewniamy, że pamięć o dh Januszu Marcinkowskim zostanie z nami na zawsze .
W artykule wykorzystano zdjęcia Magdaleny Balawejder.